Strop
Data dodania: 2017-02-19
Podpatrując inne blogi widzę duże ożywienie, od razu widać, że sezon budowlany się zaczął jak tylko mrozy puściły. Żeby nie było, że u nas nic się nie dzieje. Aktualizacja. Stan na koniec grudnia, kiedy to w ostatniej chwili udało nam się zalać strop. Trochę było strachu bo początkiem stycznia przyszły mrozy po -20 st. Ale na całe szczęście nic się nie łuszczy, nic nie popękało.
No na koniec skrzynka. Jest już od listopada, czeka na wybór elektryka :)